Nie rozumiem skąd te niskie oceny. Subtelny klimat politycznej intrygi, wartka akcja. Doskonała muzyka Serge Colberta, wspaniałe zdjęcia Livelego i oskarowe kreacje Madsena oraz Brooks. Poza tym, proste i uniwersalne przesłanie coraz rzadziej obecne we współczesnym kinie, podkreślające prymat dobra nad złem.
Oscarowy film. Szczególnie oscarowa była ta scena kiedy prezydent wyrzucą tą komórkę terrorysty (jest szara) z tego dachu, a na ziemię (akurat tuż przed Madsenem) i w dodatku jest czarna. Niesamowite efekty specjalne:)