Widzialem to scierwo wczoraj na polszicie , Boże !!! co za KASZAN !!
ten film puka w dno od spodu , i chyba musialbym sie napic , zeby znow go obejrzec , i tez pod warunkiem ze bylby to spirytus.
Ludzie nie ogladac tego ! a dla rezysera WIELKI IGREK !!
Jakos kolo 24 wlaczylem zobaczyc co to jest :D i jak zobaczylem scene "akcji" jak sie ktos tam z kims strzelal, to wygladalo tak :
Jeden gosc, powiedzmy zabojca, tak go nazwe bo niechce mi sie nawet sprawdzac kto tam gra :], strzela z uzi, drugi, Eric Roberts, turla sie i skacze wzdluz pokoju, no i ten z uzi ma wielkie problemy zeby go trafic, no gosc jest prawie jak neo, wiecie uniki i te sprawy. Pozniej sie schowal dwa metry przed zabojca za fotelem, najwyrazniej zabojcy wylecialy soczewki kontaktowe gdyz nie moze go dostrzec. Roberts wyskakuje za fotela i zaczyna strzelac, jednakze pomimo tego za zabojca przeladowywuje bron, kule takze go nie trafiaja. W koncu jego bystre oko zauwaza iz faktycznie Roberts do niego strzela, widocznie bardzo urazony tym faktem odpowiada koledze pieknym za nadobne. Ale zwinny agent wskakuje na stol i turla sie po nim, po jakis 10 sekundach udaje mu sie z niego zeskoczyc gdyz sie troche na nim zaklinowal, ale zabojca nie chcial psuc widzom zabawy wiec strzela po scianach :D No i wtedy wylaczylem TV ;] Przyszla mi na mysl scena z Killera, jak sie Siara strzela na lotnisku z Lipskim :D Ogolnie godna polecenia komedia rodzinna.
Wiesz co? Przełączyłem na inny kanał dokładnie w tym samym momencie co Ty :) To był początek filmu i "nawalanka" w pokoju. Żal było na to patrzeć, jak się męczą i trafić nie mogą :) Mało tego. W tym filmie był gość, który grał w Modzie na Sukces Ridge'a Forrestera (Ronn Moss) hehe. Wyszła z tego niezła komedia :)