Film mi się podobał, może i przewidywalny, ale takie czasy mamy że ciężko zaskoczyć gdy obieramy z góry konkretny temat. Jeśli film o duchach to już sobie możemy poukładać pewne schematy. Przykładem może być film "Szósty zmysł , który za pierwszym razem mógł zrobić wrażenie. 

Minusem może być nazwanie tego filmu pełnoprawnym horrorem, dlatego niektórzy zaniżają ocenę. Uważam , że to niesprawiedliwe. Ktoś użył jednego słowa i zapomina się o całej reszcie. 

W odróżnieniu od serialu (ZAKLINACZ DUSZ
Ghost Whisperer2005 - 2010) a w tv zawsze podawane jako "Zaklinaczka duchów" ten film miał coś czego mi brakowało w serialu. W serialu mamy aktorkę , która po 2 odcinkach zaczyna nudzić swoją sztuczną twarzą. Lubię ją ale nie pasowała mi zupełnie w tym serialu. Druga sprawa to ciągle przedłużali serial podobnymi scenami "strachu" , nie ważne ile by widziała ona wiecznie próbowała udawać strach nie jako strach ogólnie tylko jakby pierwszy raz w życiu coś takiego widziała - to mnie najbardziej irytowało i zniechęciło do tego serialu. Ten strach sprawiał że ten serial przez kilka sezonów stał w miejscu, gdyż oparto się na jednym schemacie. Każdy odcinek był do siebie podobny i cukierkowaty a jej mina "mój pierwszy raz" przyprawiała o mdłości.
W filmie widać było progres, chociaż też jej długo zeszło ze zrozumieniem tego że mogła by coś zmienić. Widziałem podobne filmy i tam też była ta "wada" zrozumienia w późnym wieku. No cóż , jeśli masz omamy i dają ci leki to może i popadniesz w błędne koło strachu. Jednak ona na głupią nie wyglądała, "pomagała" dzieciom itd, więc rozumiała nieco świat. Jednak pomijając długość czasu to gdy zrozumiała było widać progres, zaczęła się uczyć i przyzwyczajać do tego. Na jej twarzy było widać prawdziwy żal za te dusze.

Dużym plusem w tym filmie jest dla mnie końcówka jak i samo zakończenie.