Udana kontynuacja świetnego filmu przygodowego. Dostajemy tutaj wszystko to co poprzednio czyli genialną ścieżkę dźwiękową, ładną scenografię czy w końcu fajnych bohaterów i przy nich na chwilę się zatrzymam. Wrócili praktycznie wszyscy znani z poprzedniej odsłony plus pojawiło się parę nowych twarzy, no i muszę przyznać, że wypadli oni naprawdę dobrze. Z tych wszystkich dodanych tutaj to najbardziej przypadły mi do gustu dwie osoby. Pierwszą z nich jest Lock-Nah. Troszkę chciałoby się, żeby został bardziej rozwinięty, ale i tak między wierszami da się co nieco wyczytać. Drugą natomiast jest Król Skorpion wokół którego kręci się cały film. Pojawia się on już na samym początku, no i robi wrażenie tak samo jak cała sekwencja otwierająca ten tytuł. Nic dziwnego, że postanowiono zrobić o nim osobną produkcję. Z kolei największym moim zarzutem wobec tego filmu są zdecydowanie efekty specjalnie szczególnie w końcówce filmu. Troszkę im tam nie wyszło z nimi.