zakończenia, film bardzo mi się podobał, tylko ta końcówka, co ich wtedy goniło ? i dlaczego oni tam zostali ? jakies przypuszczenia ?
z tego co pamiętam oni stali się częścią tej społeczności, społeczności tego miasta. Ci ludzie, których spotkali na stacji benzynowej czy barze byli tymi, którzy kiedyś tak jak oni przejeżdżali tą drogą i zostali już tam na zawsze. Teraz przyszła kolej na tą rodzinę, oni też tam wjechali i pozostali. Na końcu ich widać jak żyją już innym życiem wraz ze wspólnotą (tymi, którzy przybili tam wcześniej) oczekując na nowych podróżników, którzy zbłądzą w te tereny i pozostaną z nimi na wieki. A jeśli chodzi o postacie egzystujące w podziemiach miasteczka, to zapewne jakieś mutanty powstałe na skutek tego radioaktywnego wybuchu.
A o co chodziło z tym szeryfem i dlaczego wywiózł na złomowisko tamtego zatrzymanego? I jak tamten chłopak nagle zniknał na pustyni ponoć w jakiejś wydmie?
Dobre pytania ;) Czy szeryf wywiózł zatrzymanego za karę, że za dużo wygadał w rozmowie z Jimem? Raczej sądzę, że wywiózł go jako ofiarę dla tych "ludzi z kopalni", na wymianę za chłopaka. W końcu zaraz po tej scenie Ethan nagle się odnajduje.
Jednak nie mam nawet domysłów jeśli chodzi o zniknięcie chłopaka. Wiadomo, że porwali go ci tajemniczy mieszkańcy Weaver, ale jak mogli to zrobić, że nie pozostawili żadnych śladów na pustyni i zajęło im to praktycznie kilka sekund? To trochę abstrakcja ;)
No i dlaczego po odnalezieniu się Ethan nic nie mówi na temat swojego zaginięcia? Tak go tamci już "przerobili" najwyraźniej...
Pytania mnożą się, ale nie sądzę, żeby była na nie odpowiedź ukryta w filmie... Raczej widz ma to sam sobie "dopowiedzieć"...
myślę, że jedną z interpretacji może tu być wizyta i ingerencja przybyszy z kosmosu, którzy zjawili się w tym miejscu po eksplozji bomby neutronowej i w jakiś sposób wykorzystali odmawiającą ewakuacji społeczność górników, a później stopniowo także przybywających w to miejsce podróżnych.